Comments

You are here:Fun Stuff»Samochody amerykańskie lepsze od radzieckich
Sunday, 01 January 2012 19:36

Samochody amerykańskie lepsze od radzieckich

artykuł się ukazał w "Rzeczpospolitej", wg Flamingwheels.pl

 

     Na cztery lata więzienia i przepadek całego mienia skazał w 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach żołnierza, który publicznie dowodził, że samochody amerykańskie są lepsze od radzieckich. Uznał to za "przygotowania do zmiany przemocą ustroju Państwa Polskiego i podważanie sojuszu ze Związkiem Radzieckim". W kasacji wniesionej do Izby Wojskowej Sądu Najwyzszego rzecznik praw obywatelskich domaga się uniewinnienia.

    Więzienie za podważanie sojuszu

     Aleksander N. oraz Stanislaw F., żołnierze Jednostki Wojskowej w Łabędach, zostali uznani za winnych ciężkiego przestępstwa. "W marcu 1950 r. czynili przygotowania do zmiany przemocą ustroju Państwa Polskiego przez publiczne wypowiedzi wobec żołnierzy tejże jednostki, zmierzające do poderwania zaufania do Rządu Polski Ludowej i jego polityki, opartej na ścisłym sojuszu i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, a w szczególności mające na celu szkalowanie Zwiazku Radzieckiego i jego Armii". Sąd zastosował drakoński dekret z 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy panstwa. Aleksander N. otrzymał cztery lata więzienia, Stanislaw F. - trzy. Jednocześnie orzeczono przepadek całego mienia oraz utratę praw publicznych i obywatelskich na dwa lata.

     Obaj byli szeregowcami i jednocześnie kierowcami. Porównując jakość samochodow amerykańskich i radzieckich, doszli do wniosku, że amerykańskie są lepsze. Któryś z przysłuchujących się kolegów doniósł przełożonym o uprawianiu "wrogiej propagandy" - i tak zaczęła sie cała sprawa.

     Najwyższy Sad Wojskowy złagodził w 1951 r. kary więzienia i uchylił kary dodatkowe. Przyjął, ze chociaż oskarżeni rzeczywiście dopuścili się przestępstwa z tzw. małego kodeksu karnego, to jednak jedynie "rozpowszechniali fałszywe wiadomości, mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego". A za to groziły niższe już kary.

     Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego uwzględnił w 1996 r. wniosek Stanisława F. o uznanie wyroku Wojskowego SR w Katowicach za nieważny. Pół roku wcześniej inny skład orzekający nie uwzględnił analogicznego wniosku Aleksandra N. Doszedł bowiem do przekonania, ze nie może zastosować ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń skazujących za działalność niepodległościową, gdyż zarzucany czyn miał inny charakter. Stwierdził natomiast, iz nie zamyka to drogi do rehabilitacji. Może to jednak nastąpić jedynie w drodze środków nadzwyczajnych, przewidywanych w kodeksie postępowania karnego.

     W kasacji rzecznik praw obywatelskich zarzuca, że zarówno wyrok z 1950 r., jak i postanowienie Najwyższego Sądu Wojskowego z 1951 r. zapadły z rażącym naruszeniem prawa. Ani słowem nie wspomniano, o jakie właściwie "fałszywe wiadomości" chodziło i jaką szkodę mogło państwu wyrządzić ich rozpowszechnianie. Z krytycznych, w istocie prawdziwych, wypowiedzi na temat jakościowej przewagi samochodów amerykańskich nad radzieckimi uczyniono, zgodnie z powszechną wówczas praktyką, sprawę o charakterze politycznym - pisze rzecznik. Zupełnie bezzasadnie przypisano oskarżonemu najpierw czynienie przygotowań do zmiany przemocą ustroju państwa, a nastepnie - równie bezzasadnie - Najwyższy Sąd Wojskowy zmienił to na rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, mogących wyrządzić istotną szkodę interesom państwa. W konsekwencji Aleksandra N. skazano za przestępstwo, którego nawet w świetle przepisów ówcześnie stosowanego dekretu nie popełnił. Powinien więc zostać uniewinniony - konkluduje rzecznik.

Leave a comment

Make sure you enter the (*) required information where indicated.Basic HTML code is allowed.

Interesting Websites