Andrzej Wolfarth portretuje Oldsmobila Deltę 88 1970 (1996)
Fotki Delty z nadwoziem czterodrzwiowy hardtop dostałem od mojego znajomego, pana Józka, który kocha amerykańce, jak nikt. Sam zajmował się przywracaniem im świetności. Nie pamiętam już, gdzie dokładnie stał ów oldmobil - powiedzmy, że gdzieś, hen w Polsce...
Fura stała nieużywana od paru dobrych lat, zaś na trop Delty pan Józek trafił z ogłoszenia. Według niego, fura była przegniła i raczej nie nadawała się do renowacji, zaś nowy lakier był tylko pozorem.
Ostatecznie pan Józek wziął z samochodu silnik ze skrzynią i parę części. Samochód jest teraz niebieskim aniołkiem, do których grona został przyjęty zaraz potem. Na pewno zawija teraz niebieski asfalt.