Marka raczej znana niektórym znawcom motoryzacji. Nazwa pochodzi od jej założyciela, Jonathana Dixona Maxwella, który wcześniej pracował w firmie Oldsmobile, a następnie w Briscoe Brothers Metalworks. Zalożona spółka to zaś Maxwell-Briscoe-Company z siedzibą w Tarrytown w stanie Nowy Jork.
W 1907 roku, wielki pożar strawił prawie w całości miasto Tarrytown. Z powodu tych wydarzeń firma Maxwell-Briscoe wybudowała inną fabrykę w Castle w stanie Indiana. Była to wówczas największa fabryka samochodowa na świecie. Fabryka ta została później przejęta przez Chryslera (koncern Chryslera posiada prawa do marki Maxwell). Produkowano w niej rozmaite auta koncernu aż do 2004 roku, kiedy to zdecydowano się rozebrać hale produkcyjne.
Maxwell był jedyną zyskowną firmą w konglomeracie firm motoryzacyjnych: United States Motor Company założonym w 1910 roku.Prezesem nowej firmy był Beniamin Briscoe. Z powodu konfliktu pomiędzy dwoma założycielami, a także porażki finansowej Brusha, firma Maxwell wystąpiła z tego konglomeratu. Z tych wszystkich firm, właśnie tylko Maxwell przetrwał upadek koncernu United States Motor Company (w 1913 roku).
W tym samym roku aktywa firmy zostały nabyte przez Waltera Flandersa. Flanders przemianował firmę na Maxwell Motor Company, Inc. i przeniósł produkcję do Detroit w stanie Michigan. Pewna liczba maxwelli była produkowana także w Dayton w stanie Ohio.
W tym okresie Maxwell był w trójce największych producentów samochodów razem z Buickiem i Fordem (mała uwaga, nie używano wówczas pojęcia Wielka Trójka). W roku 1914 Maxwell sprzedał 60,000 swoich pojazdów.
Firma starała się zaspokajać popyt na tanie samochody. Konkurencja była duża: Ford Model N kosztował 700 dolarów, Brush Runabout - 650, Black - 375, Western Gale Model A - 500,zaś świetnie wykończony Oldsmobile 650. Sukces odniósł też inny producent samochodów marki Success z ceną 250 dolarów. Trzeba jednak nadmienić, że successy były tzw. wysokokołowcami i moda na nie po kilku latach przeminęła.
Firma oferowała głównie tzw. tourery z miejscami dla pięciu osób. Były one wyposażone w zapłon magneto, elektryczny (!) klakson i elektryczny rozrusznik, światła przednie i innowacyjny zderzak dla ochrony chłodnicy.
Z ciekawostek trzeba wspomnieć o filmie z 1920 roku pod tytułem "Ciągle coś nowego" (Something New), gdzie zagrali Nell Shipman i Bert Van Tuyle. Uciekali oni wówczas przez zgrają meksykańskich bandziorów przez pustkowia na samochodzie marki Maxwell. Ten wytrzymaly samochód pokonywał wyboje, wertepy, uskoki i inne nierówności terenu, omijając kaktusy, głazy itp. Samochód był główną gwiazdą tego filmu.
Ponadto marka Maxwell nieodmiennie się wiąże z amerykańskim komikiem Jackiem Bennym, kóry przez wiele lat jeździł swoim maxwellem z 1916 roku (Model 25). Aktor był bowiem za skąpy, by odżałować trochę dolarów na nowy samochód. Benny używał swojego samochodu niemal do swojej śmierci w 1974 roku. Samochód wielokrotnie występował wraz z właścicielem na pokazach, filmach i innych uroczystościach. Maxwell Benny'ego nadal był sprawny, choć nieco już sfatygowany wiekiem. Później maxwell ten stał w garażach Universal Studios. Kilka lat temu został odkupiony i odrestaurowany przez kalifornijskiego kolekcjonera.