Andrzej Wolfarth portretuje Plymoutha Valianta 1968
Jedno kliknięcie i przenosimy się do roku 1996 wstecz. Przygotowujemy także jakieś sweterki. Mogą być wirtualne.
Byłem wtedy na zlocie aut amerykańskich w Toruniu, jednej z pierwszych jaskółek zapowiadających podobne spotkania...
Były dwa coroczne zloty: w 1996 i rok później, na którym jednak już nie byłem. Jedną z atrakcji tej imprezy był wyścig syrenek różnego autoramentu. Była jedna z dospawanymi statecznikami z tyłu, inna cała w kropki, jeszcze inna pomalowana w chmureczki itp. :) Był także pojazd Batmana, a raczej coś co Batmobilem się nazywało :D. Ale, ale, o czym miałem tu opowiadać? Acha, o Plymuciku!
Plymucik ten narodził się w czasach zakręconego seksu i narkotyków, więc całkiem możliwe, że atmosfera tamtych czasów znalazła w Toruniu podatny grunt. Wozik był bowiem oblegany przez towarzystwo klimatowców, wewnątrz zmieściło się na pewno 8 osób, nie jestem pewny czy 9. Nie pamiętam bowiem za dobrze. No cóż... Pamięć ludzka jest kapryśna i nieprzewidywalna :P
O rany...
Ciekawe, z jakiej to piosenki: "Powiedziała hej kochanie, zrób coś dzikiego" ?