Iwona&Rafał oraz Andrzej Wolfarth portretują Oldsmobila Deltę 1978 (2001 r.)
W kwietniu 2002 roku miałem wernisaż wystawy grafik w Szczecinie i umówiliśmy się, że wracając do domu zatrzymam się na jeden dzień u nas we Wrocławiu, by spotkać się i pooglądać amerykany :)
Tak też się stało, i gdy tylko moja noga dotknęła wrocławskiego peronu, od razu szybkim biegiem w poszukiwaniu wrocławskich zabytków ;-). Iwona była super przewodniczką i opowiadała bardzo ciekawie o Wrocławiu i okolicach.
Pokazała fotograficzne portfolio, by można było się zdecydować na jakiś samochód, bo o zwiedzeniu wszystkich aut nie było oczywiście mowy. I tak na liście między innymi znalazła się niebieska Delta.
Wbiliśmy się na wewnętrzny dziedziniec i podjechaliśmy do Delty. Od razu hurtem zaczęliśmy ją oglądać. Wtedy na balkon wyszedł pewien starszy gość zaciekawiony zainteresowaniem trzech dwunożnych istot chodzących wokół niebieskiego pojazdu.
Okazało się, że był to ojciec właściciela. Był to niezwykle sympatyczny pan, który zaraz zszedł na dół, otworzył nam wóz i pozwolił nam go oglądać. O ile zapamiętałem, wóz miał silnik od merola diesel. Ludzie mi opowiadali, że od czasu do czasu widują Deltę na wrocławskich ulicach.