Zaprojektowany i zbudowany przez Pininfarinę Cadillac Jacqueline z 1961 roku była jednym z najbardziej wyszukanych samochodów włoskiego projektanta.
Pininfarina wcześniej współpracował z firmą Cadillac i tak w latach 1959-60 wyprodukował 200 sztuk niezwykle ekskluzywnego modelu Eldorado Brougham.
Kontrakt się skończył, jednak Pininfarina licząc na przedłużenie kontraktu lub na inne zlecenie postanowił zainteresować czymś nowym swego amerykańskiego klienta i tak oto powstała Jacqueline. Nazwa nawiązywała do imienia Pierwszej Damy Ameryki, Jacqueline Bouvier Kennedy.
Podwozie i częściowo nadwozie pochodziło od modelu Eldorado Brougham (deska rozdzielcza, kołpaki na koła, kierownica, słupki A), lecz na tym się kończyły podobieństwa
Jacqueline była jedną ze czterech propozycji stylistycznych przedstawionych zarządowi Cadillaca. Pozostałymi były Skylight w wersji kabriolet i coupe oraz Starlight w wersji coupe.
Pomimo ogromnego wnętrza wynikającego z dużego rozstawu osi (130 cali), w środku było miejsce tylko dla dwóch osób, na których czekały jednoczęściowe pojedyncze fotele z podłokietnikiem pośrodku.
Samochód w ogóle nie nawiązywał stylistycznie do żadnego z seryjnych ani nawet ówczesnych modeli koncepcyjnych Cadillaca. Nadwozie było czyste w prostocie, prostota i smukłość nadwozia aż biły po oczach. Wąskie przetłoczenie po bokach nadwozia lekko ożywiało sylwetkę.W istocie był to bardziej powiększony włoski samochód klasy GT niż luksusowe amerykańskie coupe.
Oczywiście Jacueline miała znaczki Cadillaca na przedzie maski. Ponieważ było to ćwiczenie stylistyczne, nie wstawiono żadnego silnika V8 i całego zespołu napędowego w ogóle. Była to bardziej makieta niż samochód.
Jacqueline zadebiutowała na paryskiej wystawie samochodowej w 1961 r. i nie wzbudziła raczej szerokiego zainteresowania publiczności. To też zdecydowało o tym, że Cadillac nie kontynuował prac nad tym projektem.
Choć firma Cadillac nie zapłaciła Pininfarinie za te projekty, Włoch "sprzedał' niektóre pomysły stylistyczne. Pokazały się one w nowiutkim wówczas modelu Peugeot 204. Przód Jacqueline i Peugeota zdradza wyraźne podobieństwo. Europejczycy polubili pomysły Pininfariny w liczbie prawie półtora miliona sprzedanych egzemplarzy tego francuskiego samochodu.
Jacqueline po pokazie w 1961 r. została prawie zapomniana, powędrowała najpierw do magazynu Pininfariny. Nieco później została sprzedana belgijskiemu dilerowi Ferrari, który następnie odsprzedał ją innym znawcom motoryzacji. Jednym z kolejnych właścicieli był prezes francuskiej firmy Cartier, który zdecydował o tym, że Jacqueline powinna wreszcie jeździć. Kupił wówczas Cadillaca Eldorado Brougham z 1960 r., z którego wykorzystał silnik, skrzynię i podwozie. Było to duże wyzwanie, bo Jacqueline nie posiadała nawet żadnej elektryki. Odrodzona Jacqueline wzbudziła ogromną sensację na przelomie lat 90-tych i 2000.Obecnie Jacqueline należy do kalifornijskiego kolekcjonera Irvinga Willema.
Z perspektywy czasu łatwo zrozumieć taką decyzję zarządu Cadillaca. Na każdym ze sprzedanych 904 modeli Eldorado Brougham firma Cadillac traciła niecałe tysiąc dolarów i nie chciała angażować się w kolejny niepewny interes.
Pierwsze zdjęcie zostało zrobione podczas kalifornijskiej wycieczki Mateusza i Ani, pozostałe zdjęcia pochodzą z portalu ConceptCarz.com i ClassicCarsForSale.Co.UK
